PAD: Chciałbym, żeby optymizm, poczucie wewnętrznej siły było zawsze naszą cechą
– Też się bardzo cieszę, że wreszcie możemy się zobaczyć, chociaż na chwilę, po tak długim czasie. Proszę mi wierzyć, przez 5 lat prezydentury odwiedzić zdążyłem wszystkie powiaty w Polsce i dla mnie takie spotkania, jak to nasze dzisiejsze, były codziennością. Proszę sobie wyobrazić, jak bardzo mi tego brakowało w czasie, kiedy tak, jak państwo, byłem zamknięty w domu, ale cieszę się ogromnie, że chociaż jeszcze cały czas w tych maskach, mam nadzieję, że już niedługo, bo mam nadzieję, że ta epidemia koronawirusa będzie nas opuszczała i że będziemy mogli znosić kolejne bariery, które do tej pory nas blokowały, a jedną z nich to jest właśnie to, że musimy dzisiaj jeszcze cały czas, dlatego żeby chronić się nawzajem, chodzić w tych maskach, dodatkowych elementach ochronnych. Mam nadzieję, że wkrótce możliwe będzie pozbycie się ich i że będziemy mogli normalnie rozmawiać, ale cieszę się i tak, że możemy być tutaj razem, że możemy się też radować tą piękną pogodą – stwierdził prezydent Andrzej Duda w Maciejowie.
– Cieszę się ogromnie, że jest tyle optymizmu. Cieszę się ogromnie, że w tej trudnej sytuacji, w jakiej znaleźliśmy się, są uśmiechy. To bardzo dobrze. Bo chciałbym, żeby optymizm, takie poczucie wewnętrznej siły było zawsze naszą cechą. Chciałbym, żebyśmy dzięki temu umieli także my, jako współczesne pokolenie, przejść przez różne trudności, bo Maciejowice, które wtedy były świadkiem tamtej wielkiej bitwy, niestety niezwycięskiej dla Tadeusza Kościuszki, i dla ówczesnych jego towarzyszy broni, powstańców, potem mieliśmy ponad 100 lat zaborów, czasów nieszczęśliwych dla Plaków, bo przecież polskiego państwa nie było, ale zawsze umieliśmy przejść przez te najtrudniejsze okresy naszej historii pewnie dzięki temu optymizmowi, wierze i hartowi ducha, którzy zawsze jako Polacy mieliśmy – stwierdził prezydent Andrzej Duda w Maciejowie.