„Pracują komisje, więc sprawy się toczą. Tak sądzę [że w przyszłym tygodniu będzie decyzja Senatu ws. prawa wyborczego]. Marszałek Grodzki wspominał o dwóch tygodniach. Uważam, że przy tego typu ustawie to jest rozsądne minimum. Nie dajmy się zwariować, że można pracować jak w Sejmie, że pół godziny przed posiedzeniem dostarczane są projekty, nie zaprasza się nikogo. Senat przywraca elementarny ład. Dwa tygodnie wystarczą” – mówił w TOK FM wiceprzewodniczący PO Tomasz Siemoniak.