Marszałek Kidawa-Błońska po części padłą ofiarą własnej szlachetności, bo od początku mówiła, że te wybory są niebezpieczne, nie powinny się odbyć. Wyszło na jej, miała rację. To, że inni kandydaci nie chcieli współpracować, że prowadzili swoje gry w tym czasie i że wyborcy jej za to nie wynagrodzili, to jest nieprzyjemna okoliczność. Pani marszałek Kidawa-Błońska, jestem przekonany, wystartowałaby w tych ponownych prawyborach PO. Jestem przekonany, że zdobędzie mnóstwo głosów – mówił Radosław Sikorski w TVN24.