
Kidawa-Błońska o pracownikach transgranicznych: Dzisiaj będą protestować, bo nikt ze strony rządu im nie pomógł. Nikt z nimi nie rozmawia. Można testować te osoby
– Przed chwilą rozmawiałam z kobietami, które mieszkają w strefie transgranicznej, kobiety, które miały do podjęcia bardzo trudne decyzje. Czy pracować i rozstać się z rodziną na wiele tygodni, czy zostać z dziećmi i stracić pracę. To prawda, że granica to jest wytyczona linia, ale ta granica nie chroni nas przed koronawirusem. Wiele tych osób do swojego miejsca pracy ma 200, 300 metrów. Tylko z tego powodu, że podjęto taką decyzję, nie mogą normalnie pracować albo nie mogą przebywać ze swoimi rodzinami. Muszą podejmować bardzo dramatyczne decyzje. Rząd podejmując decyzję o zamknięciu granic dał na to dwa dni. Nie dało się w dwa dni wybrać miejsc pracy albo pobytu z rodziną. Dzisiaj te osoby protestują, nie mają żadnego wsparcia. Rząd mówi o wychodzeniu i dochodzenia do otwarcia naszego życia, natomiast nie mówi kiedy te osoby będą mogły wrócić do pracy albo wrócić do swoich rodzin – mówiła Małgorzata Kidawa-Błońska podczas konferencji prasowej.
– Dzisiaj będą protestować, bo nikt ze strony rządu im nie pomógł. Nikt z nimi nie rozmawia. Apelują o pomoc samorządowcy, szukają rozwiązań. Można testować te osoby – dodała kandydatka na prezydenta.
Dowiedz się więcej z: Live
