– Została zerwana ciągłość polskiej polityki międzynarodowej. Tam gdzie prezydent miał prerogatywy, nie robił nic, albo robił rzeczy szkodliwe, nie takiego prezydenta Polska potrzebuje. Polska nie potrzebuje prezydenta, który raportuje do prezesa partii – mówił Władysław Teofil Bartoszewski, występujący po Jarosławie Kalinowskim i nagranym Pawle Kukizie.