Tarczyński: Nikt nie używał wulgaryzmów publiczne wobec urzędującego prezydenta. Można się było śmiać z jego wpadek, można się było łapać za czoło i zastanawiać, jak to jest możliwe, że został wybrany na prezydenta, ale nie było tego typu skali
– Nie ma symetrii, bo nikt nie używał wulgaryzmów publiczne wobec urzędującego prezydenta. Można się było śmiać z jego wpadek, można się było łapać za czoło i zastanawiać, jak to jest możliwe, że został wybrany na prezydenta, ale nie było tego typu skali. Mówienie: wy byliście tak samo źli, więc my będziemy źli nie jest argumentacją kandydata na prezydenta Najjaśniejszej RP. Trzeba zachować jakąś klasę, której w mojej ocenie kandydatce PO brakuje – stwierdził Dominik Tarczyński w rozmowie z Michałem Rachoniem w programie „Jedziemy” TVP Info.
– Żenujące. Możemy przypuszczać, czego możemy się spodziewać po tej kampanii. My jako eurodeputowani będziemy bardzo aktywni tutaj w Europie, ale także w Polsce. Chciałbym, aby ta debata rozpoczęła się, była merytoryczna, a nie, żebyśmy zastanawiali się, czy znowu Lotne Bojówki KOD-u pojawią się w jednym, albo drugim miejscu. Pewnie będą jeździć po całej Polsce – mówił dalej polityk PiS.
Dowiedz się więcej z: Live

Polityczny plan niedzieli: bitwa na marsze, wizyta prezydenta-elekta Rumunii

Bosak: Czy poszedłbym na piwo z Trzaskowskim? Zdecydowanie nie
„Z Nawrockim też bym poszedł na piwo, ale nie zaprosił”. Mentzen komentuje nagranie: Politycy powinni umieć normalnie ze sobą rozmawiać
