– Nie mi oceniać reakcję pana sędziego, pana prezesa [Nawackiego], natomiast mogę powiedzieć jedno. Nie było to najszczęśliwsze rozwiązanie tej sytuacji [podarcie uchwały], można było to w inny sposób załatwić, przeczytać, wysłuchać i stwierdzić, że uchwałę przyjmuje do wiadomości, a zrobić swoje. Mogę to tak skomentować. Natomiast samo darcie dokumentów, nie jest to najszczęśliwszy obrazek, jaki można zobaczyć, natomiast mieliśmy takie przypadki tez w Sejmie. Tu chcę przypomnieć chociażby poseł Pomaska na trybunie sejmowej, tylko już nie pamiętam, chyba projekt ustawy w trakcie swojego wystąpienia podarła. Więc przykład idzie z góry troszkę, ale nie jest to najlepszy przykład – stwierdził Krzysztof Sobolewski w rozmowie z Pawłem Lisickim w „Salonie politycznym Trójki”.