Myślę, że nie powinni też komentować natury, np. robiąc przekop. To jest myślenie, że politycy są bezsilni, ze społeczeństwo jest bezsilne wobec tego, co się dzieje. Tak było w ustrojach niedemokratycznych, tam społeczeństwo nie miało nic do gadania. Dzisiaj, kiedy mamy demokrację, społeczeństwo ma prawo dyskutować. Społeczeństwo ma prawo się mylić w niektórych sprawach, ale ma do tego prawo, bo w demokracji, która gwarantuje wolność słowa, można o różnych rzeczach dyskutować. Wyroków sądów się nie podważa, ale dyskutować? Jeżeli są tak skandalicznie odmienne od poczucia sprawiedliwości, no to trudno się z tym zgadzać. Inaczej będzie po prostu pewnej tyranii sądownictwa, a przecież sądy mają służyć społeczeństwu, a nie panować nad społeczeństwem. To trzeba zmienić i to jest oczywiste – stwierdził Marek Suski w rozmowie z Michałem Rachoniem w programie „Jedziemy” TVP Info, odnosząc się do słów Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, że politycy nie powinni komentować wyroków.

My, kiedy obiecywaliśmy, że dokończymy reformę wymiaru sprawiedliwości, to właśnie dlatego, że do nas do biur przychodzili ludzie pokrzywdzeni, oszukani, wyzyskani przez sądy. Mówili, jak to się odbywało. Co sąd wyznaczał w niektórych sprawach. Miałem taką sprawę, gdzie człowieka pozbawiono całego majątku życia. Sąd wyznaczał sierżanta do badania sprawy wielomilionowej, którego nie wpuszczono nawet do banku – zaznaczył polityk PiS.