Ubolewam nad tym, że ta wizyta [prezydenta Francji] jest tak późno. Prezydent Macron odwiedził bodajże 20 innych krajów, zanim trafił do Polski. To pokazuje, że relacje polskiego rządu z Francją, te relacje dyplomatyczne nie są na wysokim poziomie. Niestety to też pokazuje słabość naszej dyplomacji. Ubolewam nad tym, bo kiedyś, w okresie rządów Platformy i PSL-u, polska dyplomacja stawiana była jako wzór należytej współpracy z naszymi partnerami. Przypomnę współpracę w ramach Trójkąta Weimarskiego, dobre relacje z poszczególnymi rządami. Niestety teraz ta bardzo zła, antyeuropejska narracja polskiego rządu przekłada się właśnie na tego typu złe stosunki dyplomatyczne. Mam nadzieję, że to będzie owocna decyzja. Cieszę się, bo o ile się nie mylę, będzie spotkanie marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego z prezydentem [Francji], więc będzie to okazja do tego, by przede wszystkim pokazać panu prezydentowi, udowodnić że Polacy są narodem bardzo ceniącym współpracę europejską, współpracę na partnerskich zasadach i wierzę w to, że już w maju tego roku nastąpi przełom i ta nasza dyplomacja wróci na dobre tory, z których słynni byliśmy w przeciągu ostatnich 30 lat – stwierdził Borys Budka na briefingu w Brukseli.

Przede wszystkim to kwestia współpracy, wartości, tego że Europa opiera się na wartościach i liczę na to, że prezydent [Macron], tak jak liderzy innych krajów członkowskich, wyraźnie będą upominać się o wartości, o to, że wspólnoty to nie tylko kwestie interesów gospodarczych, że nie można UE traktować jako takiego bankomatu, ale zapominać o tym, co jest fundamentem, na którym wspólnoty zostały zbudowane, bo przypomnę, że takim fundamentem jest m.in. zasada praworządności i poszanowania odrębności władzy sądowniczej. Mam nadzieję, że ten mocny, dobry głos z Francji będzie pokazywał, że jednak nie powinien polski rząd wbrew polskiemu społeczeństwu, większości zachowywać się tak, jak gdyby Polska mogła być następną po Wielkiej Brytanii w drodze wyjścia z UE – mówił dalej przewodniczący Platformy.