Budka o próbie zerwania kworum: Takie decyzje podejmuje się dynamicznie. Zabrakło refleksu dwóm osobom. To ewidentna wpadka, gdyby jej nie było, byłaby przerwa
– Takie decyzje [o próbie zerwania kworum] podejmuje się dynamicznie. To nie jest jakaś strategia opracowywana w gabinetach. Widać było na sali, zobaczyliśmy że opcja rządząca nie jest w komplecie, że brakuje premiera Morawieckiego i kilkorga posłów. To widać w głosowaniach. I dlatego spróbowaliśmy. Umówiliśmy się, że gdy będzie głosowanie 2 mld dla TVP oraz zmian dot. nieograniczonej liczby członków zarządu mediów publicznych, to wyjmiemy karty. Jeżeli udałoby się, że w głosowaniu wzięłoby udział mniej niż połowę, to wówczas takiego głosowania nie ma, bo nie ma kworum. Zarządzana jest przerwa i podejrzewam, że za 10-15 minut byłoby kontynuowane posiedzenie – stwierdził Borys Budka w rozmowie z Wojciechem Dąbrowskim w „Graffiti” Polsat News.
– Tutaj zabrakło refleksu dwóm osobom i to osobom, które siedzą bezpośrednio z przodu, widzą jaka jest reakcja. To nie jest kwestia dyscypliny. Dyscyplina jest wtedy, kiedy kogoś zabraknie na sali, dlatego że np. nie przyszedł. Natomiast tutaj to ewidentna wpadka, która, gdyby jej nie było, byłaby przerwa 15-2o minutowa i to też istotne, żeby wytłumaczyć naszym widzom, jak działa system parlamentarny. Czasami decyzje podejmowane są ad hoc, tak było teraz, w porozumieniu z innymi klubami, i udałoby się przerwać na chwilę posiedzenie – mówił dalej szef klubu KO.
Dowiedz się więcej z: Live
Komorowski: Układ głosów tych wyborów jest problemem dla koalicji rządzącej
Komorowski: Ten wynik dla Trzaskowskiego nie stwarza przekonania, że II tura jest bezpieczna
