– Ta wizyta, chciałbym to stanowczo zdementować, nie ma nic wspólnego z tym, co mi się zarzuca, z prowadzeniem polityki zagranicznej. Jedziemy na zaproszenie komisarz Jurowej. Po drugie, cały dzień usiłowałem się dzisiaj dodzwonić do ministra [Czaputowicza]. Nie udało mi się, jeszcze jutro mamy szanse, natomiast wizyta jest robocza, zabieram ze sobą prawników zarówno z Kancelarii Senatu, jak i spoza kancelarii po to, żeby z troski o Polskę zastanowić się, które paragrafy tej ustawy, która trafiła do Senatu, mogą być na tyle niebezpieczne, że TSUE uzna je za łamanie praworządności – stwierdził Tomasz Grodzki w rozmowie z Marcinem Zaborskim w RMF FM.