Dla mnie w tej sprawie, sprawie Banasia, muszę powiedzieć, że najdziwniejsze i zupełnie niezrozumiałe jest to w jaki sposób minister koordynator służb specjalnych usiłuje uniknąć odpowiedzialności za jedną z dwóch rzecz, które musiały się wydarzyć. Czyli albo za to, że służby zawiodły i nie były w stanie prześwietlić osoby na bardzo ważne stanowisku publicznym i zobaczyć to, co zobaczyli dziennikarze, którzy sprawę Banasia opisali, albo co stawia włosy dęba na głowie, możliwości takiej sytuacji, w której te informacje dotarły do polityków, a następnie politycy włożyli do szuflady i uznali za niebyłe – mówił Adrian Zandberg w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w programie „Gość Wydarzeń” Polsat News.