„Prawie 60 dni kompromitacji polskich służb, polskiego rządu i PiS-u ws. prezesa Banasia. Nie robiono kompletnie nic. Premier odkładał lekturę raportu CBA. Prokuratura nie zajmowała się tą sprawą. Należy zadać sobie pytanie „dlaczego”. Co takiego wiedział pan Marian Banaś, że był nietykalny, że dopiero wczoraj nastąpiło jakieś przełamanie w tej sprawie? Dlaczego jest tak, że premier lekceważył tę sprawę?” – mówił na konferencji prasowej w Sejmie Marcin Kierwiński z Koalicji Obywatelskiej.

„Ja mam dla pani Mazurek i polityków PiS-u jeden przekaz. Weźcie telefon i dzwońcie do Banasia. Niech rezygnuje. Nie czekajcie. Dzwońcie do Banasia. Wiemy z materiału „Superwizjera”, że pan Banaś odbiera telefon. Odbiera od swoich znajomych, więc pewnie i odbierze od swoich znajomych, którzy zrobili go ministrem finansów” – dodawał.