To, że jesteśmy w UE nie oznacza, że mamy tam uprawiać politykę bierności, czyli zabiegać o indywidualne interesy, które dla Polski nie mają żadnego znaczenia. Chodzi o to, by w Unii – zarówno w sprawach doraźnych, dziś to jest budżet, dopłaty dla rolnictwa, jak i w sprawach generalnych – dążyć do potrzebnej odmiany, bo Unia, i to jest też część wielkiej, światowej destabilizacji, jest dzisiaj w kryzysie. Można ten kryzys pokrywać słowami, można na różne sposoby ilustrować” – mówił podczas sejmowej debaty nad exposé premiera prezes PiS Jarosław Kaczyński.