„Trybunał Konstytucyjny został ubezwłasnowolniony, a kolejne osoby, która tam wchodzą, mają dostawać nagrody polityczne. Dla Piotrowicza to nagroda za to, że się nie dostał do Sejmu. Trzeba to było jakoś wynagrodzić. Kaska się przyda, będzie fajnie. A dla pani Pawłowicz to jest nagroda za to, że nie weszła do Sejmu, da jej funkcję, która pozwoli pokazywać się medialnie” – mówił w rozmowie z Anitą Werner w „Faktach po Faktach” w TVN24 poseł-elekt Lewicy Krzysztof Gawkowski.
– Przede wszystkim ogromną znajomość zagadnień prawnych [Pawłowicz wniesie do TK]. Pani profesor jest rzeczywiście profesorem prawa. Osobą niezwykle dobrze przygotowaną. Była członkiem Trybunału Stanu również i jest osobą działającą w sferze publicznej od wielu lat. W sposób bezkompromisowy prezentuje swoje poglądy i myślę, że takie właśnie osoby są potrzebne w Trybunale Konstytucyjnym, które nie będą się bały iść pod prąd często i prezentować poglądów, które nie są akceptowane może przez mainstream, elity polityczne – mówił Jacek Sasin w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w programie „Gość Wydarzeń” Polsat News.
– Na jakiej podstawie miałby nie przyjąć? Jeśli będą wybrani prawidłowo, zgodnie z konstytucją, zgodnie z przepisami, które określają tryb wyboru sędziów Trybunału Konstytucyjnego, to nie sądzę, żeby była podstawa, żeby takie działania podejmować – mówił Jacek Sasin w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w programie „Gość Wydarzeń” Polsat News.
– Zacznijmy od tych kontrowersyjnych nominacji. Pani profesor Pawłowicz, pan Piotrowicz. To jest pokaz siły Jarosława Kaczyńskiego czy to raczej objaw jego poczucia humoru? – pytał Bogdan Rymanowski Jacka Sasina w programie „Gość Wydarzeń” Polsat News.
– Poczucie humoru prezes Jarosław Kaczyński ma rzeczywiście duże, ale w tym przypadku to absolutnie nie o poczucie humoru chodzi. Ja nie wiem dlaczego pan nazywa te kandydatury kontrowersyjnymi. To są osoby bardzo dobrze przygotowane – odparł Sasin.
„To są kandydatury zgłoszone przez klub parlamentarny PiS. Władze klubu decydowały o tym, kto będzie zgłoszony, podpisywali się posłowie. Nie odpowiem, kto pierwszy rzucił te nazwiska. Nie było mnie na posiedzeniu klubu, na którym te decyzje zapadały. Najpierw była decyzja prezydium klubu, potem zaakceptowana przez całość. Prezes Kaczyński, podobnie jak całe PiS, uważa, że są to osoby, które spełniają do tego, żeby zasiadać w TK. Mogą się legitymować odpowiednim doświadczeniem” – mówił w rozmowie z Anitą Werner w „Faktach po Faktach” w TVN24 wicerzecznik i poseł-elekt PiS Radosław Fogiel.
Kaczyński proponując do #TrybunałKonstytucyjny prokuratora stanu wojennego, b. posłankę od "unijnej szmaty" i świadka koronnego PiS przed #komisjaVAT, pokazuje, jak chce upokarzać państwo. Szanse demokracji: niepisowski senat i niepisowski prezydent.
— Grzegorz Schetyna (@SchetynadlaPO) November 4, 2019
„Kiedy myślimy, że PiS sprowadził TK na dno, to okazuje się bardzo szybko, że może być jeszcze gorzej. To jest kpina i szyderstwo z tej instytucji, kpina i szyderstwo z praw wszystkich obywateli i obywatelek Rzeczypospolitej, których prawa są zagwarantowane w Konstytucji. To jest w pewien sposób symboliczne. Pan Piotrowicz za służenie władzy komunistycznej w stanie wojennym dostał odznaczenie, medal. Dzisiaj pan Piotrowicz za służenie PiS-owi, za niszczenie sądownictwa ma dostać stanowisko w Trybunale Konstytucyjnym” – mówiła na konferencji prasowej w Sejmie Kamila Gasiuk-Pihowicz z PO-KO.
„Obecna władza ciągnie Polską demokrację na dno” – dodawała.
„Kolejny poziom kompromitacji został osiągnięty. Nominowanie pana prokuratora Piotrowicza jest jawnym szyderstwem, śmianiem się w oczy, także wyborcom PiS-u. To wyborcy PiS-u powiedzieli, że ten symbol niszczenia rządów prawa nie powinien zasiadać już w polskim parlamencie, że jego misja w życiu publicznym się zakończyła. Tymczasem PiS robi wszystko, aby werdykty wyborców niwelować, odwracać” – mówił Marcin Kierwiński z PO.
– Nie upolityczniamy [TK]. Kierujemy tam osoby, które mają odpowiednie kompetencje, odpowiednie doświadczenie – stwierdził Ryszard Terlecki na briefingu w Sejmie.
– Stanisław Piotrowicz przez lata związany z naszym środowiskiem, przewodniczący komisji sprawiedliwości, znakomicie sprawdzał się w tej funkcji. Jeżeli chodzi o sprawy dot. przeszłości, to one zostały szczegółowo wyjaśnione. Więc nie widzimy tutaj przeszkód – stwierdził Ryszard Terlecki na briefingu w Sejmie.
– Tu nie ma żadnej kpiny. Przeciwnie. Bardzo poważnie podchodzimy do tych kandydatur i do funkcjonowania TK – dodał szef klubu PiS. – To nie jest upolitycznienie. Zawsze trafiali tam sędziowie, którzy mieli jakieś doświadczenia, także polityczne, więc to nie jest żadna nowość – zaznaczył.
Ruszyła akcja posłów „nowego pokolenia” #OcalicBohaterow . Zaczynamy zbieranie podpisów pod obywatelskimi uchwałami przywracającymi ulice „Nilowi” i „Łupaszce” . Dodatkowo rusza cykl akcji informacyjnych wraz z @MuzeumWykletych o ich wyjątkowym i pełnym miłości do Polski życiu. pic.twitter.com/rVpq0hjg2p
— Patryk Jaki (@PatrykJaki) November 4, 2019
– Kandydatury oczywiście to są osoby bardzo kompetentne, z ogromnym doświadczeniem, zasłużone dla reformy wymiaru sprawiedliwości. Z pewnym zdziwieniem widzimy że opozycja nie zgłosiła kandydatów, ale rozumiem, że nie ma odpowiednich osób na te stanowiska – stwierdził Ryszard Terlecki na briefingu w Sejmie, potwierdzając zgłoszenie kandydatur Stanisława Piotrowicza, Krystyny Pawłowicz i Elżbiety Chojnej-Duch na stanowiska sędziów TK.
– To decyzja PSL. My ja szanujemy, przyjmujemy ją ze zrozumieniem. To naturalne że PSL chce wystawić swojego kandydata. Ze zrozumieniem przyjmujemy z zaciekawieniem też deklarację prezesa PSL, który mówi o tym, że po tej fazie prekampanii, kilku tygodni zabiegów o poparcie i głosy wyborców, jest gotów zrezygnować z ubiegania się o fotel prezydenta, jeśli okaże się, że inny kandydat opozycji ma poparcie. My rozważamy opcję zorganizowania prawyborów bądź wskazania kandydata w innym trybie. W każdym razie nastąpi to w ciągu najbliższych tygodni i wówczas porównamy jak będą wyglądały sondaże, poziom poparcia kandydatów partii opozycyjnych. Jeżeli rzeczywiście PSL chciałby wycofać swojego kandydata z wyścigu prezydenckiego, byłoby to bardzo interesujące i świadczyłoby o woli wsparcia kandydata, który ma największe szanse. To ciekawa propozycja – stwierdził Jan Grabiec na konferencji w Sejmie.
– Władysław Kosiniak-Kamysz jest prezesem PSL. Koalicja Obywatelska swojego kandydata jeszcze nie wskazała. KIedy ten kandydat będzie wskazany, kiedy zmierzymy to poparcie w sondażach, zobaczymy jak ono wygląda. Wiem, jak wyglądały wyniki wyborów prezydenckich jeśli chodzi o kandydatów PSL w ostatnich kilku kadencjach. Z drugiej strony rozumiem że każda funkcjonująca na scenie politycznej partia, zwłaszcza parlamentarna, chce mieć swojego kandydata w wyborach prezydenckich – dodał polityk PO.