– Nie było żadnych rozmów z naszym klubem, pytałem wszystkie biura klubów czy są zainteresowane rozmową na temat podziału miejsc na sali, ale nikt nie był zainteresowany. Pani Witek z naszej perspektywy nie stwarza wrażenia osoby samodzielnej, która mogłaby pełnić funkcję marszałka, mającego wręcz dyktatorską władzę w Sejmie – mówił Krzysztof Bosak w Kropce nad I.