
Cimoszewicz o frankowiczach: Zawsze byłem przekonany, że to jest bardziej problem prawny niż polityczny i stwierdzałem, że należałoby iść do sądu. Dorosła osoba, która zaciąga zobowiązanie, powinna to robić z całą świadomością i ponosić tego konsekwencje
– Ja zawsze byłem przekonany, że to jest bardziej problem prawny niż polityczny i zawsze, kiedy politycy proponowali pewne rozwiązania, to ja stwierdzałem, że raczej należałoby iść do sądu. Przy czym mam świadomość, że w wielu przypadkach sądy te powództwa frankowiczów oddalały i banki wygrywały. To orzeczenie może odegrać rolę pewnej zachęty do innej interpretacji przez sądy. Dorosła osoba, która zaciąga pewne zobowiązanie, powinna to robić z całą świadomością i ponosić tego konsekwencje. Jeżeli np. nie mówiono o ryzyku kursowym czy zawierano klauzule drobnym druczkiem to oczywiście, ale od tego jest sąd żeby stwierdzić, czy doszło do naruszenia czy nadużycia prawa. Pamiętajmy o tym, że sytuacja materialna przeciętnego kredytobiorcy złotowego jest gorsza niż przeciętnego kredytodawcy frankowego – mówił Włodzimierz Cimoszewicz w Kropce nad I.
Dowiedz się więcej z: Live

Bielan: SOP zajmuje się przekazywaniem informacji zaprzyjaźnionym dziennikarzom

„Twardo stoję na stanowisku, że politycy różnych opcji powinni ze sobą rozmawiać”. Hołownia odnosi się do medialnych doniesień
„Pierwszy żołnierz od II wojny światowej, który poległ w obronie granicy”. Duda wspomina sierżanta Sitka
