„Te zagrożenia widzę w działalności ministra kultury pana Glińskiego. Filmu, muszę powiedzieć, dotknęło to jeszcze w stosunkowo najmniejszym stopniu, natomiast jeśli chodzi o teatry, zaczęło się to bardzo szybko, od zmiany w Teatrze Polskim i prób cenzury spektaklu, a następnie usunięcia dyrekcji, która stworzyła zespół, i wstawieniu tam dyrektora, który wkrótce okazał się niestety nie tylko niekompetentny, nie tylko nieumiejący sobie radzić z zespołem, ale również niezbyt uczciwy. Broniono tego dyrektora jak niepodległości, aż teatr właściwie został zniszczony. Następnie podobne decyzje zapadły w wypadku Teatru Starego. Wszędzie tam, gdzie ministerstwo ma jakąś władzę w teatrze, bo na ogół teatry są jednak pod egidą miast na szczęście, to próbuje przeprowadzić inżynierię personalną w ramach tych teatrów” – mówiła w rozmowie z Beatą Lubecką w Radiu Zet reżyserka Agnieszka Holland.