To kontrowersyjne rozwiązanie [zniesienie limitu składek ZUS]. Rzeczywiście wraz z minister Jadwigą Emilewicz będziemy dyskutować jeszcze z naszymi kolegami z Prawa i Sprawiedliwości, czy ten element jest niezbędny żeby zrównoważyć budżet. Dlatego że uderza w klasę średnią, która jest, jeżeli chodzi o grupę społeczną, grupy społeczne, zawsze w każdym demokratycznym kraju kołem zamachowym rozwoju cywilizacyjnego – mówił Jarosław Gowin w rozmowie z Beatą Lubecką w internetowej części Gościa Radia Zet.

Trzeba się zastanowić, czy akurat kwota 140 tysięcy jest dobra granicą, czy jednak ten ZUS nie powinien być powstrzymywany, likwidowany od nieco wyższych wynagrodzeń. Dlatego że 8 tysięcy złotych na rękę w takich miastach jak Warszawa, Kraków, Poznań, Wrocław to nie są zarobki wysokie – mówił dalej wicepremier.

Moim zdaniem najlepiej by było, gdybyśmy w ogóle nie zmieniali tego przepisu. Ale jeżeli już mielibyśmy to likwidować [limit], to wyraźnie podniósłbym ten próg – zaznaczył.