Usłyszałem od jednego działacza ludowego taką trochę z przekorą wymówioną tezę, że ta trójka liderów lewicy powinna pójść do Kosiniaka-Kamysza z szampanem. Bo rzeczywiście porozumienie trzech jest dość przypadkowe, nastąpiło w wyniku splotu okoliczności, a nie było z góry założonym wyborem politycznym czy ideowym. Jeżeli to się sprawdzi, to szampan dla Kosiniaka-Kamysza jest obowiązkowy” – mówił w rozmowie z Pawłem Lisickim w radiowej Trójce europoseł Leszek Miller.