– Zmiany w systemie oświaty były oczekiwane powszechnie, gdy zdecydowaliśmy o dobrowolności obowiązku szkolnego sześciolatków, to wystarczy zobaczyć na statystyki ilu sześciolatków idzie do szkoły, podobnie z gimnazjami, które były nieudane. Co co postulatów nauczycieli: realia są takie, że nie da się wszystkiego spełnić od razu. Nie wolno straszyć, a istnieje takie ryzyko. Straszenie krzywdzeniem dzieci, że egzaminy mogą się nie odbyć, czy, że świadectwa nie trafią do rąk dzieci, to takie środki są niedopuszczalne – mówił Konstanty Radziwiłł w TVN24.