Oni [europosłowie PO], to pokazuje tę kakofonię, bo tam były wszystkie możliwości użyte [ws. ACTA2]. Jedni głosowali za, inni przeciw, inni się wstrzymali, a jedni wyciągnęli kartę i w ogóle nie głosowali. Oni chcieli jakoś tak politycznie zagłosować korzystnie, ale okazało się, że wpadli w mocną konfuzję i sygnał z ich stron wyszedł właśnie kakofoniczny – stwierdził Ryszard Legutko w rozmowie z Edytą Lewandowską w „Gościu Wiadomości” TVP Info.