– Nowy komendant straży marszałkowskiej zagania dziennikarzy w okolice dawnego okrągłego stołu, żeby nie mogli filmować tablicy, którą PO postawiła w drzwiach do klubu – napisał na Twitterze dziennikarz DGP Grzegorz Osiecki.
– Cyrk wokół tablicy zatacza kolejne okrążenia. Straż Marszałkowska zakazuje dziennikarzom przebywania w korytarzu przy klubie PO i wysyła do stolików. Kabaret – ocenił Marcin Fijołek z wPolityce.pl.
– Najpierw ściąga się tablicę, którą nikt się już nie interesował, później odwołuje szefa Straży Marszałkowskiej, teraz zabrania dziennikarzom nagrywania pod klubem PO w Sejmie. Świetny antyporadnik PiSu dla innych partii, jak stworzyć kryzys z niczego. I jeszcze go podkręcać – podkreślił Marcin Makowski z Do Rzeczy/WP.
AKTUALIZACJA: Straż Marszałkowska po kilkunastu minutach zmieniła decyzję – dziennikarze mogą być, ale ciągi komunikacyjne muszą być drożne.
Zmiana decyzji Straży. Już możemy być, ale ciągi komunikacyjne muszą być drożne. Normalnie jak na Legii! 🙂 pic.twitter.com/pAx6UemCPe
— Marcin Fijołek (@marcinfijolek) March 8, 2019
Już droga otwarta pod warunkiem "żeby ciągi komunikacyjne były drożne", uff https://t.co/4VzBSHfQyV
— grzegorz osiecki (@grzegorzosiecki) March 8, 2019
Straż Marszałkowska wydała zakaz zbliżania się dziennikarzy do tablicy informacyjnej z układem Kaczyńskiego. Przed chwilą strażnik nakazał usunięcie kamery TVN. #TaśmyKaczyńskiego #Srebrna pic.twitter.com/T2dbrublnT
— Jan Grabiec (@JanGrabiec) March 8, 2019
Najpierw ściąga się tablicę, którą nikt się już nie interesował, później odwołuje szefa Straży Marszałkowskiej, teraz zabrania dziennikarzom nagrywania pod klubem PO w Sejmie. Świetny antyporadnik PiSu dla innych partii, jak stworzyć kryzys z niczego. I jeszcze go podkręcać.
— Marcin Makowski (@makowski_m) March 8, 2019