Mamy problem z PSL. PSL jest partią, która ma prawie ten sam elektorat co PiS. W związku z tym dla niego wejście w Koalicję Europejską jest ryzykowne, bo może zwinąć sztandar. Tzn. Może wygrać europosłów, a jednocześnie stracić tożsamość i już więcej nigdy się nie odtworzyć jako ugrupowanie – stwierdził Ryszard Petru w rozmowie z Konradem Piaseckim w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.

Drugi problem jest taki, że oczywiście zawsze PSL w koalicji z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem jest ryzykiem dla Grzegorza Schetyny, że jest potencjalny konkurent na premiera i w związku z tym też to powoduje jakieś napięcia wewnętrzne – mówił dalej.

„To kwestia interesu poszczególnych ugrupowań. PSL nie poszło do wyborów samorządowych w koalicji i na tym wygrało. Ten, kto wchodzi teraz do Koalicji Europejskiej, czy do tej szerokiej, to wtedy ma dużo mniejsze możliwości negocjacyjne, jeżeli chodzi o kolejne podejście, czyli wybory do parlamentu polskiego. Uważam, że dobrze by było dla Polski, gdyby taka szeroka koalicja powstała. Jest szansa aby znokautować PiS w tych wyborach. Robert Biedroń też powinien dołączyć, ale rozumiem, że nie dołączy, bo chce się policzyć i ma do tego prawo”

Jest szansa na powstanie, ale to zależy nie tylko od intuicji, bo ona jest tutaj, wydaje mi się, mało istotna. To zależy od tego, czy PSL-owi się opłaca wejść do koalicji czy też przeskoczyć te wybory i dopiero wejść do tej koalicji na jesienne wybory – dodał. – Dobrze by było, gdyby powstała wielka Koalicja Europejska. Wtedy powinni być wszyscy. To zobaczymy [czy również Ryszard Petru], natomiast kluczową kwestią, akurat jeżeli chodzi o ASAP, są wybory do polskiego parlamentu – argumentował.