Po latach mogę powiedzieć, że cieszę się, że ewolucja zdarzeń w Polsce przebiegła tak, a nie inaczej, choć jednocześnie zastanawiam się do dzisiaj, czy bardziej twarde stanowisko Solidarności wówczas [podczas obrad Okrągłego Stołu] nie doprowadziłoby do dalej idących ustępstw. Na skutek tego, że nasza transformacja polegała na tym, że część elity solidarnościowej została dokooptowana do władzy postkomunistycznej, która się potem bardziej transformowała, nie mieliśmy do czynienia z oczyszczeniem życia publicznego, jak chociażby w NRD” – mówił na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu premier Mateusz Morawiecki.