Chociaż to my wybieramy polityków, nie mamy dzisiaj nad nimi żadnej kontroli. Nie wiemy jak to możliwe, że szeregowy poseł może mieć spółkę obracającą miliardami za które buduje sobie wieżowce. Nie wiemy w demokratycznym państwie, sercu Europy ile zarabia asystentka prezesa NBP, bo politycy ukrywają pensje przed nami, a legitymacja partyjna jest dzisiaj złotą kartą kredytową, a Polska jest traktowana przez polityków jak zwykły bankomat – stwierdził Robert Biedroń na konwencji.