– Nie jestem tym zaskoczona. Bartłomiej M. jest człowiekiem Antoniego Macierewicza, i to on w sensie politycznym odpowiada za różne zaniedbania, m.in. w Polskiej Grupie Zbrojeniowej – stwierdziła Joanna Kluzik-Rostkowska w rozmowie z Markiem Kacprzakiem w programie „Tłit” WP, komentując zatrzymanie przez CBA m.in. byłego rzecznika MON. Jak dodała:

„Nie jestem tym zaskoczona, ponieważ kilka miesięcy temu, na wniosek posłów PO było specjalne posiedzenie Komisji Obrony Narodowej, ja byłam posłem wnioskodawcą i my zajmowaliśmy się nieprawidłowościami w Polskiej Grupie Zbrojeniowej. Wtedy okazało się, że była grupa m.in. Bartłomiej M., więc nie jestem tym zdziwiona. Szacuje się, że wyprowadzono 11 mlionów złotych i rodzaj tych przestępstw był różny. M.in. zawyżanie kosztów, albo fikcyjne umowy, po to, żeby wyprowadzić pieniądze. Wtedy sami członkowie PiS-u przyznawali, że sprawa była w CBA i prokuraturze – o szczegółach mówić nie chcieli”

– Osobą odpowiedzialną, w takim sensie politycznym, jest Antoni Macierewicz. To on powinien się tłumaczyć, nie tylko przed PiS-em, ale też przed Polakami – mówiła posłanka PO.