To był dobry człowiek. Po prostu. Chyba tak krótko, zwięźle, żołnierskim jednym zdaniem można określić Pawła Adamowicza, który był specyficznym szefem. Muszę powiedzieć, że przez cały okres naszej współpracy zafundował mi naprawdę solidny poligon ćwiczebny, nie sposób było się z Pawłem Adamowiczem nudzić. Nigdy, przychodząc do pracy, nie wiedzieliśmy jakie czekają nas „atrakcje”. To był bardzo waleczny człowiek, który rzeczywiście stawał w obronie różnego rodzaju wartości, co nie było takie popularne. To nie było działanie po to, żeby zyskać dodatkowe punkty pod publikę, tylko to była autentyczna chęć walki – stwierdziła rzeczniczka prezydenta Gdańska Magdalena Skorupka-Kaczmarek w rozmowie z Konradem Piaseckim w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.

To był po prostu naprawdę twardy człowiek. To, że ten hejt spływał na niego taką szeroką falą, a rzeczywiście tak było, bo w tym czasie dorobił się wielu różnych określeń z naprawdę każdej strony. Był nazywany przecież i komunistą w obronie ulica Dąbrowszczaków i wielbicielem Niemców, bo tak tutaj politycy próbowali nas w Gdańsku traktować, zadając takie kuriozalne pytanie, czy w Gdańsku jeszcze mówi się po Polsku itd. Tak że dużo było tych trudnych momentów dla niego, ale on nigdy tego nie okazywał – dodała.