W Narodowym Banku Polskim nie ma żadnych asystentów czy asystentek prezesa. Dyrektorzy w NBP zarabiają generalnie tyle samo, co dyrektorzy za prezesa Balcerowicza czy Hanny Gronkiewicz- Waltz. Oczywiście mamy coroczny wzrost wynagrodzenia od 1,3 do 3% – stwierdził Ryszard Czarnecki w rozmowie z Piotrem Witwickim w „Politycznym Graffiti” Polsat News.

Pytany, czy ma świadomość, że NBP nie odpowiada na pytania dziennikarzy, a tu chodzi też o jawność życia publicznego, europoseł PiS odpowiedział: – Akurat zarobki polityków są jawne i bardzo bym się cieszył, gdyby zarobki dziennikarzy mogły być jawne.