„Tracą przede wszystkim pewne wartości. Nowoczesna nie okazała się nowoczesna i to jest smutny dzień. Liczyłem na taką partię liberalną, nowoczesną światopoglądowo. Było mi do tego bardzo blisko i bardzo im kibicowałem. Dzisiaj, 5 grudnia, na pewno zapisze się jako najsmutniejszy dzień dla Nowoczesnej, bo to jest koniec tego ruchu, ale też memento dla tych wszystkich, którzy liczą na to, że w PO będą partnerskimi przystawkami. Przystawka zawsze kończy jak przystawka. Jest zjadana, konsumowana” – mówił w rozmowie z Moniką Olejnik w „Kropce nad i” w TVN24 Robert Biedroń.
„W naszym kraju zbyt często rozmawiamy o stołkach, a zbyt rzadko o wartościach. Nie mogę [nic zaoferować Barbarze Nowackiej] i dlatego Barbara przeszła do Koalicji Obywatelskiej, ale ja jej też bardzo kibicuję tam. Barbara jest moją przyjaciółką. Ona dokonała tego wyboru. Mnie jest trudniej. Trzymam kciuki za Barbarę, tylko jak sobie pani wyobraża, że oni będą robili rząd? Barbara stanie obok Romana Giertycha, obok wszystkich ludzi, którzy dzisiaj są w PO?” – mówił w rozmowie z Moniką Olejnik w „Kropce nad i” w TVN24 Robert Biedroń.
„Dzisiejsze wydarzenia są memento dla wszystkich, którzy chcieliby połączyć z Platformą. Ja jestem otwarty. Jeżeli Grzegorz Schetyna podpisze ze mną umowę, że zrealizuje mój program wybroczy, jestem gotów się dogadywać z każdym. Chciałbym, żebyśmy w końcu ruszyli z kopyta w tym kraju i żebyśmy wszystkie kwestie cywilizacyjne w końcu rozwiązali, jak np. smog, cholerny węgiel, kwestia związków partnerskich, rozdziału państwa od kościoła, uporządkować w końcu pewne kwestie” – mówił w rozmowie z Moniką Olejnik w „Kropce nad i” w TVN24 Robert Biedroń.
„Po to się idzie po władzę i po to się robi swój ruch, żeby wziąć odpowiedzialność za Polskę, za państwo i dlatego będę robił wszystko, żeby zostać premierem. Mnie interesuje realna władza. Premier ma realną władzę. To premier może przygotować tak państwo, żeby ono żyło w 2018 roku, a nie w średniowieczu jak dzisiaj” – mówił w rozmowie z Moniką Olejnik w „Kropce nad i” w TVN24 Robert Biedroń.
– Może propozycje się pojawiały, ale mi dobrze z bezpartyjnością. Oczywiście wiadomo, że wszyscy działamy w jakiejś przestrzeni politycznej i nie da się skutecznie czy efektywnie realizować swoich postulatów bez partii politycznych, bo to część składowa systemu politycznego. Ale mi dzisiaj dobrze z takim statusem, jaki posiadam – stwierdził Patryk Jaki w rozmowie z Grzegorzem Kajdanowiczem w „Faktach po faktach” TVN24.
– Jestem gotów wystartować w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Dlatego że chciałbym ten potencjał, który udało mi się zebrać w Warszawie, mimo że liczyliśmy na więcej chciałbym dalej wykorzystać – dodał.
„Wybory do PE będą o tyle istotne, że będą na chwilę przed wyborami do parlamentu krajowego, które będą rozstrzygająca bitwą o Polskę. Dlatego rezultat tych zmagań będzie niezwykle istotny i chciałbym w nim wziąć udział. Chciałbym obozowi Zjednoczonej Prawicy kontynuować to dzieło, w którym współuczestniczę od 3 lat”
– Chciałbym startować z Warszawy, ale okręgi do PE są na tyle skomplikowane, że ie jestem w stanie niczego wykluczyć – poinformował wiceminister sprawiedliwości. Jego zdaniem, rozmowy nt. listach to początek przyszłego roku, a kampania zacznie się w okolicach marca.
– Ojciec Rydzyk dał się poznać jako osoba, która tylko w poważne przedsięwzięcia wchodzi. To jest jeden z najbogatszych Polaków, potrafił z tego rządu wyciągnąć ogromne pieniądze i jeżeli sygnalizuje gotowość projektu politycznego, to trzeba to traktować poważnie. Może chodzi o wysokie miejsca ludzi ojca Tadeusza Rydzyka na listach PiS-u do PE, ale ja bym nie wykluczył, że jest to coś poważniejszego i że kryzys PiS-u, dość wyraźny, afera KNF jest momentem dużego rozchwiania, to jest taki moment, w którym różne inicjatywy zaczną się tutaj pojawiać – mówił Tomasz Siemoniak w rozmowie z Grzegorzem Kajdanowiczem w programie „Fakty po faktach” TVN24.
– Wiceszefostwo klubu nie wiąże się z jakimiś apanażami, nie ma się grosza więcej, tylko się więcej pracuje. W opozycji nie ma korupcji politycznej. Co my jesteśmy w stanie zaoferować? Ciężką pracę i dużo emocji i bardzo ciężki rok, który jest przed nami – mówił Tomasz Siemoniak w rozmowie z Grzegorzem Kajdanowiczem w programie „Fakty po faktach” TVN24.
– Ta część Nowoczesnej, która została, musi się bronić. W związku z tym tam będzie trwał potężny konflikt. Ten konflikt jest nam absolutnie na rękę. Tym bardziej jeżeli to będzie konflikt, który będzie się opierał o argumentację, którą słyszeliśmy dzisiaj, a ta argumentacja to były tylko i wyłącznie wzajemne żale, a nie jakaś wspólnota programowa, o co zresztą posłów Nowoczesnej i Platformy od dawna oskarżałem, to może złe słowo, ale przewidywałem – stwierdził Patryk Jaki w rozmowie z Grzegorzem Kajdanowiczem w „Faktach po faktach” TVN24.
– Gdybym miał na chwilę zamienić się w politologa, to pewnie diagnoza byłaby taka. Gdybym miał na chwilę zamienić się w takiego obserwatora, to pewnie zwróciłbym uwagę na to, że sama Platforma się wzmacnia, natomiast Koalicja Obywatelska jako taki twór, który miałby zjednoczyć opozycję i stanowić skuteczną broń do walki z obozem Zjednoczonej Prawicy, się osłabił. Pada taki miraż związany z tym, że my jesteśmy wspólnotą wartości, która chce odsunąć ZP od władzy. Wprost przeciwnie. Nie tylko to, co się dzisiaj wydarzyło, to nie jest taka forma współpracy, a wręcz kanibalizm polityczny, ale sam sposób, w jaki to się odbyło, to znaczy brak postulatów czy dyskusji programowej po obu stronach dzisiaj, które prowadzą ten konflikt, wskazuje na to, że – dla mnie jako jeszcze młodego człowieka, ale doświadczonego polityka – tutaj mogą wchodzić w grę miejsca czy handlowanie miejscami do PE. Jestem niemal przekonany, że czas pokaże, że mam rację, że te osoby, które dzisiaj odchodzą z klubu N do Platformy, jednocześnie ugrały dla siebie miejsca do PE – stwierdził Patryk Jaki w rozmowie z Grzegorzem Kajdanowiczem w „Faktach po faktach” TVN24.
– Domyślam się, że jest to taki bacik straszący na Kaczyńskiego. Będą przydzielane miejsca do europarlamentu, ojciec Rydzyk lubi mieć swoją drużynę w każdej ekipie, w Parlamencie Europejskim. Europy nie lubią, ale pojechać tam lubią. W związku tym jest to pewnego rodzaju forma presji, jak nie wyjdzie presja to będzie partia – mówił Bartosz Arłukowicz w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w programie „Wydarzenia i Opinie” Polsat News.
– Koalicja Obywatelska to jest koalicja dwóch podmiotów. Partii politycznej jaką jest Platforma Obywatelska, Nowoczesnej oraz stowarzyszenia Inicjatywa Polska. W tym znaczeniu to, co się dzisiaj wydarzyło nie stworzyło z klubu Platformy, klubu Koalicji Obywatelskiej – mówiła Katarzyna Lubnauer w Sejmie.
– To, co się dzisiaj stało niewątpliwie nadwyręża nasze wzajemne zaufanie, ale nie zmienia to faktu, że Koalicja Obywatelska, szersza koalicja jest potrzebna Polsce. W związku z tym nie mogę podchodzić do tego poprzez swoje oburzenie, poprzez swoje wzburzenie czy poprzez inne elementy, które by wpływały na zakłócenie mojego osądu. Oczywiście utrudnia to jakiekolwiek rozmowy – dodała Lubnauer.
– Przeszła grupa sześciu posłów, ponieważ siódmy przypomnę, nie jest już członkiem Nowoczesnej ani członkiem klubu. Z automatu wszystkie te osoby, które wyszły z klubu Nowoczesnej, przestają być członkami Nowoczesnej, bo tak mówi statut. Statut mówi jednoznacznie, że każda osoba, która opuszcza klub parlamentarny Nowoczesnej, automatycznie przestaje być członkiem partii, w związku z tym rozumiem, że te osoby są bezpartyjne, mogą wstąpić do PO – mówiła Katarzyna Lubnauer w Sejmie.