„Na pewno byłoby lepiej, bardziej spektakularnie, gdyby ci najważniejsi przyjechali [na szczyt klimatyczny, więc traktować to jako dobrą nowinę, że ich nie ma czy nie będzie, to błąd. Szczyt ma wiele płaszczyzn, więc obecność przywódców to jedna, bardzo ważna część, ale tylko jedna z wielu. Mam nadzieję, że dyskusje, które są przygotowane, przyniosą jakieś efekty i że ten szczyt się uda” – mówił w rozmowie z Beatą Lubecką w Radiu Zet były prezydent, Aleksander Kwaśniewski.
„Polska – ze względu na swoją politykę – stała się mniej przyjaznym miejscem. Sygnałem jest to, że nie mieliśmy gości na 11 listopada, że nie jesteśmy dopraszani do ważnych dyskusji nt. regionów takich jak Ukraina i kolejnym sygnałem jest to, że nie mamy siły przyciągającej. Nie ma w Polsce polityków, którzy mogą wziąć telefon i namówić Angelę Merkel czy Emmanuela Macrona, żeby przyjechali, bo tak to się załatwia” – dodawał.