– Nie, nie boję się, bo ta sprawa jest sprawą całkowicie polityczną. Proszę zwrócić uwagę: kilka tygodni temu, trzy tygodnie temu wybucha wielka afera KNF, poznajemy te skandaliczne nagrania, gdzie nominant PiS-u domaga się łapówki i nagle wychodzi minister Ziobro: a, za kilka tygodni jedna z prokurator postawi zarzuty Sławomirowi Neumannowi. Pytam się, skąd prokurator generalny wie trzy tygodnie wcześniej? Osobiście prowadzi tę sprawę, osobiście ma wiedzę, czy może Ziobro po prostu w ten sposób wydał zlecenie polityczne na Neumanna? Może tą sprawą zajmowała się prokuratura, ale ponieważ wybuchła wielka afera KNF-u, trzeba było tę aferę czymś przykryć, stąd kazano prokuratorom na gwałt stawiać zarzuty Neumannowi – stwierdził Marcin Kierwiński w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w programie „Wydarzenia i opinie” Polsat News.