– Pan Chrzanowski jako szef KNF od wielu miesięcy wiedział, że doszło do takiej rozmowy a podał się do dymisji dopiero jak zostało złożone zawiadomienie i sprawa została upubliczniona. Jeżeli przyjmujemy, że te nagrania są wiarygodne to pytam dlaczego stworzył takie warunki rozmowy, że są zagłuszacze, że rozmawiamy w zaufaniu, że sprawa, o której rozmawiają jest niezgodna z prawem. Czy faktycznie dochował należytej staranności w swojej pracy. Czy to był samotny jeździec, czy inne osoby o tym wiedziały i działał w porozumieniu? I to jest najważniejsza kwestia. Nasz rząd, SLD miał odwagę powołania w takiej sprawie komisji śledczej – mówiła Anna Maria Żukowska z SLD w Woronicza 17.