Zgadzam się z Barbarą Nowacką. Konstytucja mówi o wolności zgromadzeń, ale z drugiej strony wartością konstytucyjną jest bezpieczeństwo. W takich sprawach rozstrzyga sąd. Gospodarz miasta nie jest od tego, żeby rozstrzygać konflikty tych wartości. Liczę, że niezależny sąd rozstrzygnie tę sprawę – czy zdecyduje jak w Lublinie czy podzieli zdanie Hanny Gronkiewicz-Waltz. Prezydent miasta musi brać pod uwagę aktualną sytuację. Znamy sytuację w policji. Wystarczy przeczytać list Komendanta Głównego Policji. HGW nie bała się podjąć bardzo trudnej decyzji. Pokazała jak należy się zachować, kiedy jest narażane bezpieczeństwo. Minister Brudziński zapowiadał, że będą ukarani prowokatorzy z poprzedniego marszu. Gdzie są akty oskarżenia? Państwo PiS nie istnieje, nie potrafi ścigać bandytów wznoszących rasistowskie hasła. Jeżeli państwo nie potrafi zapewnić bezpieczeństwa, jeżeli mamy kilkadziesiąt procent policjantów na L4. Państwo nie potrafi zorganizować marszu, to odpowiedzialny prezydent pokazuje jaka jest droga – stwierdził Borys Budka w rozmowie z Markiem Kacprzakiem w programie „Tłit” WP.

To, co wczoraj zrobił premier i prezydent, to nawet nie jest państwo teoretyczne. To państwo, które nie funkcjonuje. Mieli na to 3 lata żeby przygotować się do tych uroczystości. Najpierw prezydent mówi, że nie ma miejsca w swoim kalendarzu, nagle okazuje się, że to miejsce jest. Prezydent z premierem bali się odpowiedzialności, podjąć decyzje zgodne z prawem żeby zorganizować swój marsz. Rząd nie potrafił przyjąć ustawy dedykowanej Świętu Niepodległości. Sto razy bardziej wolałbym taką niż bubel prawny ws. 12 listopada. Który wyłączyłby zgromadzenia cykliczne spod 11 listopada, dałby premierowi jasną legitymację do zorganizowania obchodów. Gdyby tak to było ułożone, jestem przekonany, że wszyscy bylibyśmy w jednym marszu. Premier i prezydent nie mają zielonego pomysłu jak zorganizować te obchody – mówił dalej poseł PO.