Pani poseł, teraz się zorientowałem. Ktoś mi zwrócił uwagę, że wielokrotnie wyłącza pani mikrofon przesłuchiwanemu, tak jakby się pani obawiała, że ludzie usłyszą to, co mam do powiedzenia. Mnie się to w głowie nie mieści, że można coś takiego robić. Obserwowałem tyle komisji śledczych, sam byłem przesłuchiwany przez komisję śledczą. Nigdy nikomu do głowy nie przyszło, żeby wyłączać mikrofon przesłuchiwanemu świadkowi” – mówił przed komisją śledczą ds. Amber Gold były premier, Donald Tusk.