Gdybym się obawiał tego [porażki w wyborach], to bym pewnie nie podjął się tego wyzwania teraz [szefowania sztabowi]. Jestem sportowcem, byłem, lubię rywalizację. Jestem osobą ambitną i ta zadra tej porażki w 2011 roku wciąż we mnie tkwi. Nie ukrywam, że chciałbym, aby te wybory były lepsze, bardziej udane dla PiS, a w 2011 roku rzeczywiście były to trudne wybory, bo byliśmy wewnętrznie podzieleni, skłóceni. Teraz jest inaczej – stwierdził Tomasz Poręba w rozmowie z Beatą Michniewicz w „Salonie politycznym Trójki”.