
Czarnecki: Polska nie zdecydowała się na listę krajową do PE, choć było wiele zwolenników takiego rozwiązania
Czarnecki: Polska nie zdecydowała się na listę krajową do PE, choć było wiele zwolenników takiego rozwiązania
– To absolutnie suwerenna decyzja poszczególnych krajów, póki co jeszcze. Nie ma tutaj jednego modelu, chociaż oczywiście te wybory [do PE] są przeprowadzane w tym samym terminie, tzn. będą w ostatni weekend maja przyszłego roku, natomiast w przeszło dwudziestu, dokładnie 21 krajach członkowskich UE są listy krajowe. Polska się na to nie zdecydowała, choć było wiele zwolenników takiego rozwiązania. To, co w tej chwili jest proponowane, jest pewnym unormalnieniem. Obecna ordynacja, bardzo krytykowana od lewa do prawa, pamiętam ostre krytyki prof. Iwińskiego w swoim czasie, też krytykowana przez prawników i konstytucjonalistów, ona inaczej niż ordynacja do polskiego Sejmu, który z góry określa. Pan głosując np. w Warszawie, wie ile będzie miał reprezentantów. Pan nie wie jeszcze, z jakiej będą opcji, ale pan wie, ilu ich będzie. Natomiast ordynacja do PE tego nie przesądzała, w związku z tym poszczególne okręgi teoretycznie mogły nie mieć wcale europosłów. Tak omal nie było w 2004 roku, kiedy kujawsko-pomorskie w ostatniej chwili uzyskało jeden jedyny mandat. Rzeczywiście nie jest to przykład proporcjonalności dobrej i postanowiono z tym słusznie, uważam, skończyć – mówił Ryszard Czarnecki w „Sygnałach dnia” PR1.