Trzaskowski: Na ławeczkę przychodzi po 30-40 osób, ale oczywiście, że nie 100, bo tutaj chcą porozmawiać w cztery oczy

Blogerzy sugerują, bo przychodzą blogerzy związani z PiS-em, żeby nagrywać każde moje spotkanie. Trzeba jasno jedną rzecz powiedzieć: czym innym są spotkania otwarte, na które przychodzi kilkaset osób, wczoraj było 200 na Ursynowie, gdzie rozmawialiśmy o Warszawie, a cyzm innym ławeczka, gdzie przychodzą ludzie usiąść i porozmawiać w cztery oczy. Przychodzą ludzie [na ławeczkę], bardzo wielu ludzi, przychodzi po 30-40 osób, ale oczywiście, że nie 100, dlatego że tutaj chcą porozmawiać w cztery oczy, Żeby było jasne, przychodzą też sympatycy, radni Platformy. Każdy może usiąść na tej ławeczce – mówił Rafał Trzaskowski w rozmowie z Beatą Michniewicz w „Salonie politycznym Trójki”.

Jak przyznał, w Wilanowie było mniej ludzi niż na Mokotowie czy na Pradze lub Śródmieściu. Trzaskowski podkreślił też, że czasami przychodzą ludzie, którzy chcą opowiedzieć o swoich prawdziwych problemach i oni nie chcą, żeby ktoś to nagrywał i puszczał w internecie.