Jaki o Królikowskim: Najważniejszy etap śledztwa miał miejsce długo przed kryzysem związanym z wymiarem sprawiedliwości

– To uderzenie w fundamenty polskiego państwa, mianowicie w uczciwość i sprawiedliwość i to, że wszyscy jesteśmy równi wobec prawa. To sprawa bulwersująca. Mówimy o mafii, która zabrała państwu ok. 700 mln zł. Dodatkowo pamiętajmy, że to sprawa, którą rozpoczął prokurator generalny Seremet za czasów Platformy – mówił Patryk Jaki w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w „Jeden na jeden” TVN24, pytany o zatrzymanie Michała Królikowskiego. Jak dodał:

„Najważniejsze czynności procesowe i w ogóle najważniejszy etap śledztwa miał miejsce długo przed kryzysem związanym z wymiarem sprawiedliwości. To tylko zbieg okoliczności. Mogłoby być inaczej, gdyby się okazało, że ktoś ze względu na to, że jest doradcą jakiejś osoby publicznej, jest traktowany inaczej, ktoś mógłby powiedzieć: zaraz, zaraz, co to za sprawiedliwość? Są równi i równiejsi? Pamiętajmy, że w tej sprawie od miesięcy mamy zatrzymanych głównych podejrzanych”

– Prokuratura stawia tutaj zarzuty mówiące, że przede wszystkim prof. Królikowski mógł sam korzystać z tych pieniędzy do celów prywatnych, a po drugie, przez ten czas, nawet nie wiem, czy nie do teraz, nie chce pokazać, gdzie dokładnie są te środki, nie chce wskazać okoliczności, a to są środki – przynajmniej według prokuratury – pochodzące z przestępstwa – dodał wiceminister sprawiedliwości. Jak podkreślił, teraz sprawę oceni niezależny i niezawisły sąd.