Jaki: Chciałbym, żeby Trzaskowski zadeklarował, co ma zamiar zrobić z mieszkańcami Warszawy, którzy nie urodzili się w tym mieście

Od pierwszego momentu, w którym [Rafał Trzaskowski] usłyszał, kto będzie jego kontrkandydatem, zaczął wielokrotnie podkreślać i chwalić się tym, że to on urodził się w Warszawie i z jakiegoś powodu jest lepszy. To nie wszystko. Zaczął mówić w sposób pogardliwy: witamy w takim razie w Warszawie, mimo, że bardzo dobrze wie, że prawie dekadę tutaj mieszkam. Wszystkie jego sugestie sugerują, że w Warszawie są dwie kategorie ludzi: są ludzie, którzy urodzili się w Warszawie i są z jakiegoś powodu lepsi i są ludzie, którzy tak, jak ja, ale wielu mieszkańców, moi sąsiedzie przyjechali z Podlasia, mieszkają tu 20 lat, założyli rodzinę, prowadzą firmy i z jakiegoś powodu maj być gorsi. Dlatego muszę dzisiaj stanąć w obronie tych wszystkich ludzi, którzy mieszkają w Warszawie, ale się tutaj nie urodzili, ale czują się warszawiakami. Wszyscy ludzie, bez względu na to, czy urodzili się w Warszawie, czy związali swoje losy ze stołecznym miastem, mają prawo nazywać się warszawiakami. I Rafał Trzaskowski nie musi ich uczyć, jak żyć w Warszawie. Chcę powiedzieć, że jeżeli zostanę prezydentem Warszawy, to nie będzie dzielenia na żadne kategorie. Wszyscy w Warszawie będą mieć dokładnie takie same prawa, bez względu na to, czy pochodzą z Warszawy, czy urodzili się w Warszawie, czy związali swoje losy z tym miastem. Uważam, że tak powinno zarządzać się nowoczesnym miastem, otwartym na wszystkich. I chciałbym, żeby Trzaskowski też zadeklarował, co w takim razie ma zamiar zrobić z tymi mieszkańcami Warszawy, którzy nie urodzili się w tym mieście, ale mieszkają tu, po 30-40 lat, mają swoje rodziny, któreś. pokolenia. Co on ma zamiar zrobić z takimi ludźmi, skoro uważa ich za gorszych? Ja przeprowadziłem się do Warszawy, na początku mieszkałem na Woli, potem na Mokotowie, chwilę w miasteczku Wilanów, ponad rok czasu i ostatnie 2 lata mieszkam tutaj [w Aninie], to moja dzielnica, tutaj mieszkam razem z rodziną – stwierdził Patryk Jaki na briefingu.

Jak dodał kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Warszawy, nie czuje się w żaden sposób goreszy, co próbuje sugerować Trzaskowski. „Jeszcze raz chcę zaapelowac, żebyśmy nie dzielili warszawiaków na klepszych i gorszych” – mówił.