Emilewicz: Chętnie siądę do długiej, poważnej dyskusji z tymi, którzy wyszli na Czarny protest

Uważam że dyskusje na temat tak fundamentalnej kwestii jak życie ludzkie – nie powinno się ich prowadzić na ulicy. To, że w Polsce jedni demonstrowali w białych marszach, a inni szli w Czarnych protestach, jest najlepszym dowodem na to, że mamy w Polsce wolność i demokrację. Demokracja przejawia się w taki sposób, chociaż wolałabym rozmawiać na ten temat przy stole. Propozycja jedna jak i druga, zaostrzająca dzisiejsze rozwiązania, jak i ta, która je bardzo znacząco liberalizuje, to projekty środowisk społecznych. Mają do tego prawo. Powiem tak: jestem kobietą i myślę, że w pełni solidaryzuje się i staram się zrozumieć wszystkie kobiety, zarówno te ubrane na czarno w piątek, jak i te na biało. Dylemat kobiety i dramat, która wie o tym, martwi się od pierwszego dnia, kiedy jest świadoma że jest w ciąży, o to, czy to dziecko jest zdrowe, jest nie do wyobrażenia przez mężczyznę. WIem czym jest radość narodzin, przeżywałam to trzykrotnie i wiem, jaka to ogromna odpowiedzialność i ogromne emocje – mówiła Jadwiga Emilewicz w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w „Jeden na jeden” TVN24. Jak dodała:

„Uważam że obowiązkiem państwa demokratycznego jest zapewnienie ochrony każdemu choremu, również ochrona życia. Dziś myślę, że powinniśmy na pewno o tym rozmawiać, dyskutować. Jestem konserwatystką… To nie jest plebiscyt, to miejsce na bardzo poważną, fundamentalną dyskusję. Moje zdanie w tej sprawie jest jasne. Prof. Zoll w 2011 roku powiedział, że na szczęście dyskusja o tym, kiedy zaczyna się życie ludzkie, mamy już za sobą, mówiąc, że to życie zaczyna się w momencie poczęcia. Polskie prawo chroni życie i wskazuje na to, że nienarodzony ma prawo do dziedziczenia. To naprawdę poważna dyskusja i chętnie siądę do takiej dyskusji, długiej, poważnej z tymi, którzy wyszli na Czarny protest”