Radziwiłł: Sytuacja jest pod kontrolą. Czy coś się stanie za 2-3 tygodnie – zobaczymy

Zapewniam że bardzo ściśle monitorujemy zarówno liczbę lekarzy którzy wypowiadają umowy opt-out, jak i sytuację w poszczególnych szpitalach i nie mam informacji o tym żeby jakikolwiek oddział zamknął się z powodu tego protestu – mówił Konstanty Radziwiłł w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w „Jeden na jeden” TVN24. Jak dodał, obecna sytuacja nie przekłada się na żaden istotny problem w służby zdrowia jeśli chodzi o pacjentów. Dalej mówił:

„Na razie dramatu na pewno nie ma. Sytuacja naprawdę jest pod kontrolą. Czy coś się stanie za 2-3 tygodnie – zobaczymy. Ale proszę zwrócić uwagę też że jeśli mówią to lekarze rezydenci, że tak będzie, to sprawcą tej ewentualnej kryzysowej sytuacji, która mogłaby by się zdarzyć – tryb przypuszczający – nie będzie minister zdrowia, tylko być może właśnie ten protest polegający na niepodejmowaniu pracy w nadgodzinach. Nie chcę twierdzić że każdy lekarz ma jakiekolwiek zobowiązanie do tego żeby pracować ponad miarę i ponad swoje siły. Ale faktem jest że zawsze tak było że lekarze pracowali więcej niż 48 godzin i polski system służby zdrowia jest oparty na gotowości lekarzy. Tak pracowali, pracują i pewnie tak będą pracować lekarze nie tylko w Polsce, ale na całym świecie”

Jego zdaniem dobrej medycyny i doświadczenia w tym zawodzie nie da się nabyć od 8 do 15 i wiedzą to wszyscy starsi lekarze. Według ministra zdrowia, gotowość do pracy więcej niż od 8 do 15 jest wpisana w ten zawód.