Karnowski: Próbujemy sprowadzić do Sopotu syryjskich uchodźców, ale sami nie możemy wiele zdziałać

Wciąż próbuję sprowadzić do Sopotu syryjskich uchodźców, ale mam trudność, bo nie ma w Polsce poważnej organizacji pozarządowej, która by się tym zajmowała a PCK jest w rozsypce – mówił Jacek Karnowski w rozmowie z Konradem Piaseckim w Radiu Zet.

Rozmawiamy ze stroną turecką – nawiązaliśmy kontakt z dwoma miastami na pograniczu z Syrią, moi pracownicy tam byli – dodał. Zdaniem Karnowskiego rząd PiS jest „ksenofobiczny, antysolidarny i antychrześcijański”.

My chcemy sprowadzić dzieci, żeby przełamać tę sytuację – wyjaśniał. – Powiem uczciwie – mieliśmy dwoje dzieci i rodzinę syryjską, która przejechała przez Armenię, ale niestety dziewczynka nie mogła być operowana w Polsce. Musiała wyjechać do Niemiec – mówił prezydent Sopotu.

Tłumaczył, że na sprowadzenie uchodźców potrzebna jest zgoda. – My nie będziemy nikogo przemycać w samochodzie. Dostaliśmy zgodę na sprowadzenie jednej dziewczynki, która mogła być operowana w Polsce, ale jej rodzice wycofali się z tego – zdradził gość Konrada Piaseckiego. Dodał, że właśnie kończy akcję zbierania wózków inwalidzkich, których ma około 40 i będzie wysyłał je potrzebującym. – Wierzę, że Polska się wreszcie otworzy, bo sami bez rządu nie możemy wiele zdziałać – komentował.