Grupiński: Kiedy PiS zabiera się za ordynację wyborczą to lepiej uważać na plecy, bo nic dobrego może z tego nie wyniknąć

Kiedy PiS zabiera się za ordynację wyborczą to lepiej uważać na plecy, bo nic dobrego może z tego nie wyniknąć i są tego już pierwsze symptomy. Projekty te zostają zgłoszone w nagłym trybie, bez konsultacji czy w parlamencie czy ze stroną społeczną. Pojawia się jako projekt poselski a wiemy jak bardzo zmieniane były projekty poselskie w trakcie prac komisji, często rujnowane i zamieniane w ostatecznym kształcie w projekty niekonstytucyjne. To w tej chwili zgłoszenie projektu, w którym z jednej strony mamy rzeczy wprowadzane programowo, które my prezentowaliśmy od dłuższego czasu, myślę tu o budżecie obywatelskim jako obligatoryjnym, ale PiS się ogranicza do miast powiatowych, a my mówiliśmy o tym, że budżety obywatelskie powinny być obecne na każdym szczeblu – mówił Rafał Grupiński na briefingu w Sejmie.