Kłopotek: Wyobrażam sobie wspólną koalicję, ale PiS musiałoby odejść od walki z nami

W warstwie społeczno-gospodarczej trudno mieć większe pretensje do Prawa i Sprawiedliwości. Jeżeli PiS robi ludziom lepiej, niż my robiliśmy, to dlaczego mam ich krytykować? Nie mogę tylko patrzeć pod siebie i PSL – mówił Eugeniusz Kłopotek w Radiu Zet.

Jego zdaniem, dzięki rządom PiS Polacy odczuwają, że „troszeczkę im w kieszeni przybyło”, a 500+ spełnia ich oczekiwania. – Na jednym ze spotkań dożynkowych 2 miesiące temu, rozgorzała dyskusja na temat PiS. Pytam się, skąd poparcie? A jeden z uczestników wstał i powiedział mi: Jak wyście rządzili, to grabiliście do siebie i nie potrafiliście się podzielić. A oni teraz też grabią do siebie, ale potrafią się podzielić – mówił polityk ludowców.

Kłopotek uważa, że rząd PO-PSL popełnił „wykroczenie z nadgorliwością z wyborem sędziów TK, ale PiS i prezydent popełnili teraz przestępstwo”. – PSL nie pójdzie do wyborów samorządowych w koalicji z PO i Nowoczesną. Pójście z nimi oznaczałoby początek końca PSL – mówił. Jak dodał, że jego partia jest mocna w samorządach i poradzi sobie bez koalicji.

Pytany przez Konrada Piaseckiego o przyszłą koalicję PSL-PiS odpowiedział: – Wyobrażam ją sobie, ale Prawo i Sprawiedliwość musiałoby odejść od walki z nami. – W sferze społeczno-gospodarczej, sferze moralności, patriotyzmu nam nie jest nam daleko z PiS – ocenił.