Romaszewska: Poprawki PiS do prezydenckich projektów absolutnie nie zasługują na zaakceptowanie
– [Poprawki PiS] niczego nadzwyczajnego nie robią. Nie zmieniają zasadniczych elementów, tych na których prezydentowi zależało. W ogóle właściwie zostawiają stare ustawy, te zrobione poprzednie, które zostały zawetowane. To wraca do stanu niemalże pierwotnego. Z drobną zmianą, apelacją nadzwyczajną, która zresztą została oskubana ze wszystkich stron, też nie wygląda tak, jak było w przedłożeniu prezydenckim – mówiła Zofia Romaszewska w rozmowie z Konradem Piaseckim w Gościu Radia Zet.
– Prezydent nie zgodzi się na to, żeby w gruncie rzeczy przy pomocy niesłychanie zawiłego okrążenia go, spowodować że to jednak będzie jedna partia będzie na końcu wybierała – mówiła dalej, stwierdzając, że o wszystkim ws. sprawiedliwości decydowałby minister sprawiedliwości.
Pytana, czy jej zdaniem poprawki nie zasługują na poparcie i zaakceptowanie, odpowiedziała: – Nie, absolutnie nie.