Siemoniak: Sposób, w jaki działa PiS, przypomina trochę partię minionych reżimów

To trochę tak jak kiedyś Breżniew z Carterem się spotykali. Ogromne wydarzenie. Byłoby być rutyną, że prezydent spotyka się z szefem partii, z której się wywodzi i nikt o tym specjalnie nie ogłasza, nie stoją dziesiątki reporterów pod Belwederem. To nie powinien być żaden ewenement, wielkie wydarzenie, które przykuwa tak ogromne emocje. Jeśli tak je przekuwa, to znaczy że relacje wewnątrz PiS-u są fatalne i potrzeba takich spotkań, tej nowomowy PiS-owskiej – mówił Tomasz Siemoniak w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w „Jeden na jeden” TVN24. Jak dodał:

„Nie wiem, jak ta rozmowa wyglądała. Natomiast śmieszą mnie komunikaty, że to była bardzo dobra rozmowa i odbyła się w bardzo dobrej atmosferze, bo to mi przypomina właśnie dzieciństwo i spotkania na szczycie, gdzie taką właśnie nowomową opędzano powiedzenie naprawdę o czym się rozmawia”

W ogóle sposób, w jaki działa PiS, przypomina trochę partię minionych reżimów, bo kompletnie to wszystko jest nieczytelne i mamy jednego wodza, który wydaje jakieś dyspozycje. Rzeczywiście on może zakazywać, chociaż Ziobro nie należy do jego partii. Po wynikach to spotkanie ocenimy – stwierdził Siemoniak.

Siemoniak zasugerował, że na środowym spotkaniu u prezydenta Dudy pojawi się Sławomir Neumann, ale decyzja jeszcze nie zapadła.