Sikorski: Śledztwo jest przykładem używania instytucji państwa dla realizacji obsesji, zachcianek Kaczyńskiego

Nie, tortur nie było, paralizatora też nie użyto [o przesłuchaniu]. Nie wiem, ale nie można tego wykluczyć [czy stanie na ławie oskarżonych za zdradę dyplomatyczną]. Jarosław Kaczyński powiedział swego czasu, że będę o to oskarżony, wytoczyłem mu proces, a skoro to powiedział, to chyba decyzja zapadła. Byłem przesłuchiwany w charakterze świadka, ale z tego, co wiem, status zawsze można zmienić. Całe to śledztwo jest absurdalne, bo dotyczy działań, które były prowadzone w najlepszej wierze, więc jest przykładem używania instytucji państwa dla realizacji obsesji czy zachcianek Jarosława Kaczyńskiego – stwierdził Radosław Sikorski w rozmowie z Konradem Piaseckim w Gościu Radia Zet.

Moje przesłuchanie to próba skonkludowania sprawy Smoleńska bez udowodnienia zamachu. Gdyby udowodniono zamach i udział w zamachu, wtedy mówimy o poważnej sprawie i sąd, itd. Ale mamiono i oszukiwano Polaków przez wiele lat, zniesławiono poprzedni rząd, oskarżano nas o zamordowanie prezydenta i 95 rodaków, tymczasem nie znaleziono na to żadnych dowodów – mówił dalej były szef MSZ.