Suski: Gdański wymiar sprawiedliwości był na kolanach przed partią rządząca

– Rodzi się taki obraz – oczywiście nikt nie przyznał się że były jakieś wpływy, naciski – ale są inne dowody, że można powiedzieć gdański wymiar sprawiedliwości był na kolanach przed rządząca partią. A ponieważ P. pokazywał się z rządzącymi i przyjaźnił się w jakimś sensie – to ciągnięcie samolotu, praca syna premiera – to wszystko pokazuje, że to był „człowiek z ferajny”, z podwórka którego nie należy ruszać – powiedział w „Sygnałach Dnia” PR1 Marek Suski.

Suski: Wygląda na to, że Marcin P. miał jakichś patronów

Marcin P. już kilkakrotnie [przed Amber Gold] próbował różnych sztuczek. I jacyś ludzie dołączyli do tego przedsięwzięcia. Wygląda na to, że on miał jakichś patronów, którzy mu pomagali, i którzy wciąż są gdzieś ukryci. Był taki moment w jego karierze oszusta, gdzie przekształcił się z małego krętacza w gigantycznego oszusta. I mamy ten moment namierzony. I szukamy co się stało w tym czasie, gdy nastąpiła ta metamorfoza.