
Błaszczak w Sejmie broni zmian w prawie o zgromadzeniach i zarzuca opozycji, że chce walczyć z rządem na ulicy
Błaszczak w Sejmie broni zmian w prawie o zgromadzeniach i zarzuca opozycji, że chce walczyć z rządem na ulicy
Jak mówił Mariusz Błaszczak w Sejmie, przed głosowaniem nad projektem zmian w prawie o zgromadzeniach:
„Te przepisy nie ograniczają praw obywatelskich. Te ustawy można nazwać, że to zmiana, która spowoduje rozwiązanie problemów związanych chociażby z konfrontacją pomiędzy jedną a drugą grupą manifestującą. To ustawa o rozwiązywaniu konfliktów. Weźcie pod uwagę to, co wydarzyło się 11 listopada tego roku. Było bezpiecznie, spokojnie. Zmienił się rząd, bo za waszych rządów były burdy na ulicach. Marsz Niepodległości odbywa się przez lata po tej samej trasie. Ale to oczywiście nie odpowiada tym, którzy chcą się konfrontować, którzy chcą burd z organizatorami i uczestnikami Marszu Niepodległości. Oni zarejestrowali swoją manifestację na trasie Marszu Niepodległości. Gdyby nie policja, komenda stołeczna, którzy podjęli negocjacje w zastępstwie Hanna Gronkiewicz-Waltz – bo ona umyła ręce – gdyby nie negocjacje i dojście do porozumienia, mielibyśmy burdy na ulicach Warszawy. Ta ustawa daje przepisy, które powodują, że w tym samym czasie można manifestować, ale nie w tym samym miejscu. To nie ma sensu, żeby w tym samym miejscu dwie grupy manifestowały, ale wam na tym zależy. To wy mówiliście, że jesteście totalną opozycją, że będziecie walczyli z rządem przez ulice i zagranicę. O to wam chodziło, dlatego tak reagujecie”
Dowiedz się więcej z: Live
